#1 2009-04-30 14:26:08

Aniashira

Administrator

Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Zarejestrowany: 2008-03-19
Punktów :   
WWW

Jak nauczyć psa pływania

Wiele osób jest przekonanych, że wystarczy wrzucić psa do wody i będzie pływać. Tak jednak nie jest. Niektóre psy po takim przeżyciu panicznie wręcz boją się wody i uciekają jak najdalej od niej.
   Psy do towarzystwa, tapczanowce i inne nie muszą umieć pływać. Myśliwskie psy – wyżły, retrievery, płochacze itp. – a nawet posokowce i tropowce, muszą umieć pływać i nie okazywać lęku przed wodą.
  Nawet posokowcowi może przydać się ta umiejętność, gdy będzie musiał przepłynąć rzekę lub bagno, aby podążyć za tropem rannego jelenia czy dzika. Jak psa myśliwskiego nauczyć tych niezbędnych umiejętności? Wszystko zależy od dwóch czynników:

- jeśli pies nie boi się wody, ale nie umie pływać bo go tego nie nauczono. Wtedy łatwo przyswoi sobie tę sztukę.

- jeśli uczeń pod wpływem wrodzonego lęku lub wadliwego wychowania będzie okazywał pewien wstręt do wody – trzeba go umiejętnie przełamać, pomóc mu pokonać ten „pierwszy raz”.
 
  Jeśli chcemy oswoić psa z wodą i nauczyć go pływania zacznijmy od zabaw przy brzegu. Ważne jest, by pies miał grunt pod nogami. Wejdźmy z nim do wody i bawmy się we wspólne gonitwy wzdłuż brzegu, aportowanie, rzucanie piłeczki. Nasz pies będzie chlapał się w wodzie, ochładzając swoje ciało, a zarazem przyzwyczajając się do nowego środowiska.

  Gdy widzimy, że pies chętnie wchodzi do wody możemy nauczyć go pływać. Dobrze jest to zrobić z pomocnikiem. Wchodzimy głębiej do wody i zachęcamy psa, żeby zbliżył się do nas. Pomocnik idzie obok psa. Gdy pies traci grunt pod łapami zaczyna płynąć. Jeśli pomocnik widzi, że pies młóci wodę wzbijając fontanny wody – delikatnie podtrzymuje jego brzuszek, pomagając przyjąć psu taką pozycję, aby grzbiet był równolegle do lustra wody. Warto wybrać na pierwsze treningi spokojny akwen, bez fal, które mogłyby przeszkadzać psu w nauce pływania. Jeśli pies pewnie utrzymuje się na wodzie można zwiększyć poziom trudności dając psu do zaaportowania z wody specjalną zabawkę, która utrzymuje się na wodzie. Trzymanie takiej zabawki w pysku dodatkowo ułatwia psu utrzymanie pyska ponad wodą. Dopiero gdy nasz czworonóg dobrze radzi sobie z takimi aportami możemy nauczyć psa nurkowania.

W tym celu zaczynamy trening znowu na płytkiej wodzie bawiąc się z psem w przeciąganie aportu. Gdy pies jest rozbawiony – zanurzamy znienacka aport kilka centymetrów pod wodę i pozwalamy psu go uchwycić. Bawiąc się w ten sposób stopniowo zwiększamy głębokość zanurzenia aportu, aż do momentu, gdy pies, aby uchwycić ulubioną zabawkę zanurzy całą głowę. Im więcej zabawy będzie podczas tego ćwiczenia, tym chętniej pies będzie nurkować i wyławiać z dna wrzucone przez nas do wody przedmioty. Oczywiście pamiętajmy o rozsądku i nie wymagajmy od psa nurkowania na duże głębokości. Jeśli pies ma wzrost w kłębie np. 50 cm, to dla niego zanurkowanie na taką głębokość jest podobne do nurkowania przez człowieka o wzroście np. 180 cm na głębokość prawie 2 metrów! Zanim więc zdecydujemy się na takie ćwiczenia zastanówmy się, na jaką głębokość sami bylibyśmy gotowi zanurkować bez strachu i odpowiednio dobierzmy kryteria dla naszego psa.

Pies myśliwski musi najpierw oswoić się z wodą, nauczyć pływać, a potem dopiero aportować z wody. Następnie przychodzi doskonalenie w czasie polowania nad wodą. Mamy więc niejako cztery etapy szkolenia. Skrócenie lub odwrócenie tej kolejności powoduje, że pies płynie po aport szybko i nerwowo, uderzając łapami o wodę , zalewa sobie oczy, odchyla głowę do tyłu. W ten sposób może się nawet utopić. Zdarzyło mi się chyba dwa czy trzy razy, że musiałem skoczyć za psem do stawu w ubraniu, aby go uratować. Zamoczyłem wówczas i zniszczyłem swoje dokumenty osobiste (wiadomo, jakie kiedyś były dowody i prawa jazdy). Z tego przypadku wynika, że i przewodnik musi umieć pływać.

Oswajać naszego pupila z wodą należy jak najwcześniej, nawet w wieku 3-5 miesięcy życia. Wiadomo, że psy, podobnie jak ludzie, w różnym wieku oswajają się z wodą. Najchętniej i najdłużej baraszkują w jeziorach lub w morzu kilkuletnie maluchy, trzeba ich tylko pilnować i co jakiś czas robić przerwy.

Pierwsze ćwiczenia przeprowadzamy w ciepłe dni , a więc w okresie od maja do września, na płytkich wodach.. Wskazane jest, aby przewodnik wszedł do stawu z uczniem na smyczy lub lince i wtedy pies podąży za swoim panem. Jeśli traci grunt pod nogami, właściciel powinien go podtrzymać ręką pod brzuchem, umożliwić przepłynięcie chociaż 2-3 metrów i wyprowadzić na brzeg.

Nie należy młodego psa wpychać do wody siłą, lub – co gorsza – wrzucać na głęboką wodę. W oswajaniu psa z nowym środowiskiem myśliwy musi wykazać dużo cierpliwości i zrozumienia. Można do tego wykorzystać innego doświadczonego psa, który dobrze pływa. Psy chętnie uczą się przez naśladownictwo.

Gdy nasz pupil oswoił się z wodą i nauczył pływać, wrzucamy mu niedaleko od brzegu (3-5 metrów) drewniany koziołek ze skrzydłami kaczki lub gęsi, albo inne podobne przedmioty (podnioskę), ale nie patyki! Uczymy go aportowania. Uczeń powinien widzieć rzucany przedmiot, ale dopiero po 2-3 sekundach wydajemy komendę „aport” i puszczamy go do wody. Po dopłynięciu do brzegu zagradzamy mu drogę ciałem (tak, aby nie uciekł z aportem i nie upuścił go). Wydajemy komendę „trzymaj mocno”, której był uczony wcześniej podczas treningu aportu z lądu, i odbieramy koziołek na komendę „daj”. Pilnujemy, aby pies nie otrząsał się z wody przed oddaniem aportu (jest to naturalny, atawistyczny odruch drapieżnika) i nie wypuścił go z pyska. To wymaga trochę czasu, pracy i umiejętności.

Źródło:
http://pies.onet.pl/11471,15,22,nauka_p … tykul.html
http://wesolalapka.pl/index.php?option= … Itemid=159


http://i152.photobucket.com/albums/s161/Ania-shira/forum/Untitled1jpgajka-1.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.angelsofdeathguild.pun.pl www.znalliance.pun.pl www.pazdziernik2008.pun.pl www.ikskwadrat.pun.pl www.eit-pcz.pun.pl